Trasa rowerowa Dolina Bystrzycy.
Kolejny raz zapuszczam się w okolice rzeki Bystrzycy. Trasa rowerowa Dolina Bystrzycy to trochę przygody, trochę technicznych ścieżek, trochę asfaltu i dużo radości z jazdy. Osobiście bardzo lubię takie łączone odcinki, nie ma nudy, miejscami trzeba popracować, a miejscami gładko kręcić asfaltem i łapać słońce. Jednym zdaniem, wolność wyboru, jaką daje gravel.
Parametry trasy rowerowej G25.
- Dystans 66km
- Czas przejazdu poniżej 3 h
- Przewyższenia 176 m (czyli płasko)
Trudność: 3/5 W dużej części jest to łatwy szlak, ale odcinek Kąty Wrocławskie – Czerńczyce wymaga dużej uwagi i trochę doświadczenia. Latem częściowo szlak jest gęsto zarośnięty. Po opadach odcinki leśne i wzdłuż rzeki mocno błotniste.
Wrażenia: 4/5 Jesienią bajka, piękne kolory, pałac Czerńczyce, Dolina Bystrzycy, ładne okolice.
Rower: każdy terenowy, czyli, gravel, mtb, bez problemu, trekking da radę, ale miejscami będzie trudniej. Opona raczej 40C+ (z powodu leśnych ścieżek).
Drogi: Leśne, szutrowe, asfaltowe.
Opis trasy z Wrocławia do pałacu w Czerńczycach.
Odcinek z Wrocławia do Czerńczyc to sympatyczny terenowy szlak z elementami przygody. Do Romnowa jadę asfaltem (tym razem nie przez Małkowice z uwagi na remont drogi – 11.2021). Od Romnowa ścieżka prowadzi w las i dalej częściowo szutrowymi, częściowo polnymi drogami z krótkimi asfaltowymi odcinkami. W miarę szeroko i bez większych trudności. Mijam Kąty Wrocławskie i podążam dalej wzdłuż rzeki Bystrzycy szlakiem rowerowym oznaczonym jako Szlak Bielika. Ten fragment jest najbardziej wymagający. Droga z początku dość równa i szeroka przechodzi w drogę polną, niezbyt równą. Część szlaku prowadzi przez pole a później ścieżka skręca w las. Odcinek leśny jest mało uczęszczany i trochę zarośnięty. Latem myślę, że ciężko przejezdny. Największym problemem są jednak gałęzie.
Przeprawiam się przez Kamionną (krótki asfaltowy fragment) i dalej w las. Droga trochę się poprawia, jest szersza, natomiast zwiększa się ilość gałęzi, mijam dwa powalone drzewa, muszę przenosić rower. Całość skąpana jest w żółtych jesiennych liściach, malowniczo i jakby na końcu śwata. Dojeżdżam do mostu na Młynówce i stąd już tylko chwila do zapomnianego pałacu w Czerńczycach.
Szlak Bielika nie jest łatwy i dość rzadko uczęszczany, ale wnosi spory element przygody i daje całą masą frajdy. Bardzo, bardzo polecam, ale uważajcie.
Powrót przez Zachowice, Górzyce do Bielan Wrocławskich.
Wracam asfaltem. Po gravelowych leśno-polnych ścieżkach łapię trochę słońca jadąc asfaltem przez Zachowice, Górzyce, w kierunku Kobierzyc i Domasława. Jest początek listopada, piękny słoneczny dzień i temperatura podchodzi pod 20 st.C. Piękny dzień, fajna trasa, w pełni wykorzystująca możliwości gravela. Wpadam do Wrocławia od strony Bielan Wrocławskich i drogą rowerową wzdłuż Alei Karkonoskiej, Powstańców Śląskich, Hallera, dojeżdżam do Grabiszyńskiej. Ostatnio często wybieram ten fragment.
Bardzo polecam całą trasę, zachęcam i namawiam.
Pozdrawiam gravelowo i do zobaczenia na szlaku!
Pliki i linki do pobrania.
Plik GPX z trasą G25 do pobrania tutaj.
Link do trasy na Mapy.cz – tutaj.
Zapis ze Stravy poniżej.
Więcej tras gravelowych z okolic Wrocławia w zakładce GRAVEL.