Trasa rowerowa Zamek Topacz i Trestno.
Trasa do Zamku Topacz przewijała się na mojej Stravie już kilka razy, ale do tej pory formalnie nie pojawiła się na blogu. Tak więc na początek sezonu startuję z opisem takiej właśnie wycieczki. Trasa rowerowa Zamek Topacz, Siechnice, Trestno, nie jest specjalnie wymagająca i nie jest zbyt długa. Unika też dróg o dużym natężeniu ruchu, ale najlepiej wybrać się na nią w weekend, kiedy samochodów w tych okolicach jest zdecydowanie mniej.
Parametry trasy rowerowej G27.
- Dystans 50km
- Czas przejazdu około 2:15 h
- Przewyższenia 77 m
Trudność: 2/5 Większość dróg jest asfaltowa i w dużej części dobrej jakości, sporo ścieżek rowerowych, kilka fragmentów o słabszej nawierzchni. Trasa jest praktycznie płaska.
Wrażenia: 3/5 Jest kilka mocnych punktów, Zamek Topacz, industrialne Siechnice, nadbrzeże Oławy, zbiornik wodny Mała Szwecja. W sam raz na luźną weekendową wyprawę.
Rower: praktycznie każdy, gravel, mtb, trekking. Opona najlepiej 32C + (miejscami asfalty i łączniki słabej jakości). Rowerem szosowym tej trasy specjalnie nie polecam z uwagi na słabej jakości asfalty od Siechnic i łączniki.
Drogi: głównie asfaltowe, plus kilka łączników słabszej jakości.
Opis trasy do Zamku Topacz i Siechnic.
Wyjazd z Wrocławia drogami rowerowymi przez Hallera i dalej Aleją Karkonoską do Bielan. W weekend ruch jest zdecydowanie mniejszy, więc przecięcie ul. Wrocławskiej (wyjazd na Domasław w kierunku Kłodzka) nie stanowi problemu, ale w tygodniu to zdecydowanie najbardziej ruchliwy i niebezpieczny punkt. Chwilę później dotrzecie do pierwszego punktu programu. Zamku Topacz. Następnie trasa prowadzi w kierunku Świętej Katarzyny i Siechnic. Fragment za ul. Parkową nie jest specjalnie przyjemny, na szczęście dość krótki. Dalej Karwiany, Żerniki Wrocławskie, Święta Katarzyna i Siechnice. Zatrzymuję się tu na chwilę, żeby „złapać” industrialny krajobraz.
Powrót przez Blizanowice i Trestno.
Droga powrotna przecina rzekę Oławę i opisywaną już kiedyś Trasę G13 Kotowice – Bajkał, link tutaj. Przejeżdżam koło Małej Szwecji 😉 i jadę gładkim, asfaltem aż do Trestna. Tutaj jakość nawierzchni dramatycznie się do pogarsza. Na szczęście szersza opona poprawia komfort. Nie pompujcie za dużo, ja miałem 4 atm. i to było zdecydowanie za dużo na ten fragment. Kto nie lubi asfaltem, może większość tego odcinka pokonać wałem Odry po prawej stronie. Wpadam do Wrocławia przez Wilczą i już później do końca drogą rowerową wzdłuż Armii Krajowej i Hallera.
Spokojna, weekendowa trasa, bez wielkich wymagań, zupełnie na luzie. W sam raz na początek sezonu i na wiatr od południowego wschodu.
Pozdrawiam gravelowo, do zobaczenia na szlakach!
Jeżeli zamieszczone tutaj treści uważasz za wartościowe i chcesz postawić mi kawę, to będzie mi niezwykle miło. Każda kawa to dla mnie wielka motywacja do przejechania kolejnych kilometrów i dalszej pracy. Dziękuję.
Postaw kawę – to sprawdzony i bezpieczny sposób wspierania twórców.
Pliki i linki do pobrania.
Plik GPX z trasą G27 do pobrania tutaj.
Link do trasy na Mapy.cz – tutaj.
Zapis ze Stravy poniżej.
Więcej tras gravelowych z okolic Wrocławia w zakładce GRAVEL.