Trasa szosowa Jordanów Śląski przez Galowice, Tyniec nad Ślęzą i Solną.
Czasami fajnie jest wyskoczyć na dłuższą, płaską trasę, która przy okazji może zaoferować dobre asfalty. Trasa szosowa Jordanów Śląski przez Galowice i powrót przez Solną jest właśnie taką trasą. Sporo bardzo dobrych asfaltów, tylko jeden niezbyt przyjemny, zniszczony odcinek, ładna okolica, noga sama ciągnie.
Punktacja dla trasy S18.
- Dystans: 80 km
- Przewyższenia: 190 m
- Czas przejazdu: poniżej 3 h
Jakość dróg: 4/5 Gładkie asfalty bardzo dobrej jakości, tak wygląda większość trasy, chociaż trafiają się słabsze miejsca i jeden mocno zmęczony fragment. Słabsze miejsca: za Galowicami, spore nierówności w Wilczkowie i gorsza droga za Nasławicami (ok. 2 km). Reszta dobra i bardzo dobra nawierzchnia.
Trudność/kondycja: 3/5 Trasa jest dość długa, więc trzeba mieć trochę kondycji. Profil jest jednak płaski, po drodze tylko jeden fragment o większym natężeniu ruchu (Jordanów do skrętu na Nasławice).
Wrażania: 3/5 Okolica jest przyjemna, ale jest to raczej trasa typowo treningowa. Jedzie się gładko i przyjemnie.
Ruch: Jechałem w piątek 16-19, w szczycie wyjazdowym z Wrocławia. Wylot przez Komorowice i Szukalice jest dobrym wyborem. Ruch, mimo pory, nie jest duży, drogi o dobrej jakości. To zdecydowanie lepszy wybór, niż droga na Żórawinę. Najwięcej samochodów jest na odcinku Jordanów Śląski – Świątniki. Na szczęście do skrętu na Nasławice, to tylko 3 km, a i ilość samochodów jest raczej średnia. Zdarzają się ciężarowe. Pozostałe fragmenty ruch bardzo mały i szczątkowy.
Opis trasy Jordanów Śląski S18.
Najtrudniej wyjechać z Wrocławia. Przebijam się więc drogami rowerowymi najpierw wzdłuż Hallera, Armii Krajowej, później Borowska i Grota Roweckiego. Pierwszy fragment uciążliwy, ruch, długie zmiany świateł, drugi (od Borowskiej) lepiej, ale jakość ścieżki na Grota-Roweckiego miejscami słaba (poprzeczne krawężniki). Po ok. 40 minutach ! udaje mi się wyjechać z miasta. Mimo wszystko polecam właśnie ten kierunek na wyjazd z miasta z uwagi na zdecydowanie mniejszy ruch samochodowy na wylocie w kierunku Komorowic i Szukalic (w stosunku do tego w kierunku Żórawiny).
Do Galowic asfalty dobre, ale też miejscami słabsze. Nie ma jednak tragedii. Za Galowicami bardzo zniszczony odcinek przez Wilczków i to najgorszy odcinek na tej trasie, bo dalej, aż do Tyńca nad Ślęzą będzie gładko i bardzo sympatycznie. W Tyńcu krótki fragment (może 100m) bruku, ale skręcam w prawo i dalej jadę gładkim asfaltem.
Przez Jordanów Śląski do zjazdu do Nasławic gładko. Odcinek w okolicach Nasławic trochę podniszczony i tak do Rękowa. Kiedy jest bardzo gorąco zadbajcie o większą ilość wody. Nie jest łatwo o sklep po drodze, zwłaszcza w godzinach wieczornych. Ja robiłem trasę w upalny dzień, temperatura powyżej 30 st.C. Na wysokości Jordanowa oba bidony 0,7 l były już praktycznie puste. Warto w upalne dni sprawdzić lokalizację sklepów na trasie 😉 .
Szybki powrót po gładkich asfaltach.
Od Rękowa znowu idealny asfalt umożliwia szybki powrót do Wrocławia. Noga sama chce kręcić, a kiedy podwiewa jeszcze południowy wiatr, to już nie może być lepiej 🙂 .
Szybko zatem mija czas pędząc przez Solną, Żurawice, Krzyżowice w kierunku Tyńca Małego, gdzie skręcam na Domasław i ostatni odcinek pokonuje drogą rowerową T3 w kierunku Bielan Wrocławskich i wzdłuż ul. Kwiatkowskiego. Jeszcze tylko kawałek po ruchliwej ul. Mokronoskiej i Awicenny i Mińską (znowu droga rowerowa) docieram do swojej mety.
Trasa szosowa Jordanów Śląski to sympatyczna, szybka trasa rowerowa, idealna dla szosy i wszystkich tych, którzy po prostu lubią szybciej pokręcić na południe od Wrocławia.
Do zobaczenia na szosie!
Pliki do pobrania i linki.
Plik GPX z trasą szosową S18 – pobierzecie tutaj.
Link do trasy na Mapy.cz – tutaj.
Zapis na Strava poniżej. Weźcie tylko proszę pod uwagę, że w Nasławicach i Rękowie szukałem wody 🙂 , więc są „ślepe” ślady.
Więcej tras szosowych w okolicach Wrocławia w zakładce SZOSA.