Rowerem szosowym w Kocie Góry.
To jest zawsze dobry pomysł. Kilka kilometrów od Wrocławia można dobrze poćwiczyć łydkę. Jeżeli tylko lubicie wspinaczkę, zjazdy, zakręty, to Kocie Góry są idealnym kierunkiem.
Punktacja trasy szosowej Wrocław Krakowiany Cielętniki.
- Dystans: 79 km
- Przewyższenia: 474 m
- Czas przejazdu: 3 h
- Jakość dróg: 3/5
Całkiem sporo dobrych dróg, ale trafiają się też fragmenty o gorszej jakości. Niebyt równo na obu mocniejszych podjazdach do Krakowian i Cielętnik. Od Tarnowca słynne betonowe płyty. Słaby asfalt w okolicach Boleścina i Godzieszowej. Reszta, ok.
Trudność/kondycja: 3/5 Pawie 500 m w górę, to już trochę czuć w nogach. Nie są to bardzo strome podjazdy, ale żeby je sprawnie pokonać trzeba już mieć trochę kondycji. Zjazdy momentami wąskie i kręte, tutaj przyda się doświadczenie.
Wrażania: 4/5 Ja po prostu lubię te okolice. Czarny Jar, widoki na pobliskie pagórki. Jak dla mnie to jedna z ładniejszych tras rowerowych w pobliżu Wrocławia.
Ruch: Mały i szczątkowy. Trochę więcej aut na drodze od Łoziny do Skarszyna (w kierunku na Trzebnicę).
Legendę do punktacji znajdziecie tutaj.
Opis trasy.
To jeden z tych kierunków, gdzie bardzo chętnie wracam. Staram się co najmniej raz w miesiącu pojechać szosą w Kocie Góry. Po drodze kilka mocniejszych podjazdów i szybkich zjazdów, to co w kolarstwie jest najprzyjemniejsze. Do tego bardzo ładne widoki.
Startuję drogą rowerową wzdłuż DK 5 i tak aż do wylotu z Wrocławia na Krzyżanowice. Dalej szosą w kierunku Pasikurowic, dobry asfalt, można rozgrzewać nogi. Za Pasikurowicami skręcam na Bukowinę. Ładny, równy odcinek. Później w lewo w kierunku Łoziny. Za wiaduktem znowu bardzo dobry asfalt.
W Bieżycach zjeżdżam na Zaprężyn, żeby przejachać przez malowniczy Czarny Jar. Stąd droga już poważniej pnie się w górę w kierunku Węgrowa, żeby za chwilę mocniej „spaść” w dół. W Węgrowie ostry zakręt w lewo i znowu mocno w górę do Krakowian. Zdecydowanie wolę podjeżdżać od tej strony. Szybki zjazd do Boleścina i później raz w dół, raz w górę do Tarnowca, gdzie po skręcie w prawo, betonową drogą trzeba mocniej kręcić w górę w kierunku Cielętnik. Nagroda czeka na zjeździe 🙂 .
Później jeszcze kilka podjazdów i zjazdów na powrocie. Od Węgrowa, przez Łozinę i Skarszyn asfalt pierwsza klasa. Od Skarszyna, przez Godzieszową najsłabszy jakościowo fragment, ale dość krótki. Później już prosto do domu.
Latem, kiedy temperatura i wiatr przeszkadzają mniej, można zrobić bardzo konkretny trening w ładnych okolicznościach przyrody. Kiedy jest zimniej pamiętajcie, że to jednak ok. 100m wyżej, niż Wrocław i czasem zauważalnie chłodniej.
Pliki do pobrania.
Plik GPX z trasą szosową S04 Kocie Góry – pobierzecie tutaj.
A tutaj ścieżka z mojego przejazdu na Strava.
Link do trasy na Mapy.cz – tutaj.
Do zobaczenia na szosie !
